29.12.2016

Po zmierzchu

Witajcie kochani. Idzie koniec roku, a więc i ja postanowiłam, że w końcu musze dokończyć recenzję jednego z moich ulubionych cykli. Serdecznie zapraszam Was na post o ostatniej części "Mrocznych umysłów"! :)

Piosenka na dziś:
Recenzja pierwszej części, recenzja drugiej części 

Autor : Alexandra Bracken
Tytuł: Nigdy nie gasną 
Liczba stron : 480
Cykl: Mroczne umysły
Tłumaczy: Magdalena Krzysik
Ocena: 9/10
Ocena serii: 8.66/10 
Ulubiona część: Nigdy nie gasną


"- Czyżbyś opuścił zastępy realistów?
- Pieprzyć realistów. Wstępuję w szeregi ryzykantów."

Ruby chce żyć. Być w końcu wolną i nie musieć patrzeć z przerażeniem w przyszłość, chciałaby ona móc myślę o każdym kolejnym dniu z uśmiechem a nie przerażeniem. Wraz ze swoimi przyjaciółmi próbuje ona zmienić sytuację w kraju. Chcą oni razem by dzieci mogły czuć się bezpiecznie, żeby mogły one wyrwać się z obozów i wróciły do swoich rodzin. Ruby wie, że młodsi się jej słuchają. Ma ona od nich nie tylko silniejsze zdolności, ale i pewną charyzmę, która powoduję, że ludzie chcą iść za nią, walczyć u jej boku, tylko czy uda jej się w końcu coś wywalczyć? Czy będzie mogła wrócić do swojej rodziny i znowu być szczeliwa? Czy te lata piekła w końcu się skończą? Odpowiedź na zarówno te jak i pewnie miliony innych pytań dotyczących dalszych losów Ruby znajdziecie w ostatniej, genialnej części serii "Mroczne umysły"!

"Po zmierzcu" czekało i czekało aż w końcu się za nie wezmę. Przyznam szczerze, że trochę mi to zajęło, ale sama do końca nie wiem dlaczego aż tyle. Chyba jednocześnie chodziło o to, że nie chciałam kończyć serii "Mroczne umysły", trochę bałam się co tam znajdę i trochę jakoś nie mogłam sprawić żeby trafiła ta pozycja w moje ręce. 

Naprawdę nie chciałam kończyć tej serii. Od pierwszej części nie dość, że polubiłam główną bohaterkę i bardzo jej kibicowałam to reszta postaci również bardzo mocno przypadła mi do gustu. Co ja pisze. Nie tylko przypadli mi do gustu, ale zajęli oni szczególne miejsce w moim sercu.

Autorka od samego początku "Mrocznych umysłów" trzyma czytelnika w napięciu, sprawia, że serce zaczyna szybciej bić i chce się wiedzieć jak zakończy się tragiczna historia Ruby. Nie jest to książka dla osób o słabych nerwach, bo fabuła momentami jest wstrząsająca. To w jakim świecie przyszło żyć bohaterom i to co ich spotkało i spotyka łapie za serce. Jako osoby trzecie uczestniczące w tej ich podróży strasznie chcielibyśmy im pomóc, ale stety niestety możemy tylko obserwować.

Alexandra Bracken stworzyła świat, w którym nikt z nas nie chciałaby się raczej znaleźć, ale każdy będzie chciał o nim czytać. Będzie chciał czytać o odważnej dziewczynie i jej równie odważnych i silnych przyjaciołach, którzy od lat walczą z przeciwnościami losu. Piękna, wzruszająca, wciągająca,dobra i wstrząsająca- to tylko nieliczne epitety, które opisuje serię "Mroczne umysły", którą bardzo polecam! Ja przeczytałam ją całą, ale wiem, że jeszcze nie raz do niej wrócę. Bardzo mi się ona podobała i wiem, że jeżeli dacie jej szanse to was też zachwyci. Polecam zarówno trzecią część jak i cały cykl!

Książka bierze udział w wyzwaniu:
Przeczytam 52 książki 


I co? Jak podoba się recenzja i książka? Ktoś z Was miał już do czynienia z tą serią, albo którąś częścią? Piszcie swoje wszystkie odczucia w komentarzach!
Do posta~ Nataliaaa

23.12.2016

Kropki

Hej, hej! Moim drodzy, najprawdopodobniej nie będzie mi się już dane pokazać się tutaj w formię posta przed wigilią (która nawiasem pisząc jest już jutro) dlatego w tym poście oprócz recenzji chce też zamieścić życzenia świąteczne ode mnie dla Was!
Na nadchodzące Święta Bożego Narodzenia życzę wszystkim moim cudownym czytelnikom dużo miłości, radości, cudownej świątecznej atmosfery, smacznego karpia oraz dużo prezentów pod choinką (zarówno tych książkowych jak i wszystkich innych!). Wszystkiego dobrego ♥
A teraz zapraszam na recenzję "Kropek" :)
Piosenka na dziś:


Autor : Włodek Markowicz
Tytuł: Kropki 
Liczba stron : 303
Ocena: 8/10 


"Dopiero kiedy jesteś w stanie żyć w zgodzie sam ze sobą, możesz zacząć żyć w zgodzie z kimś innym, nie odwrotnie."

"Kropki" to nie jest książka, która pokazuje życie youtubera, jest jego biografią, zlepkiem słów ukazujących jego wzloty i upadki. Jest to pozycja, w której są spisane odpowiedzi i pytania, historię z życia wzięte. Włodek Markowicz pokazuje nam swój sposób postrzegania świata, to w co wierzy i jakie ma poglądy. My z nim nie musimy się zgadzać. Autor daje nam, albo przynajmniej próbuje dać nam odpowiedź na pytania, które nie raz z pewnością sobie zadaliśmy. Daje nam rady jak żyć w dzisiejszym świecie, co nie oszukujmy się, nie zawsze jest proste. Pokazuje nam nie tylko kawałek swojego życia, ale i swoje przemyślenia.

"Kropki" to idealna książką zarówno dla osoby, która jest zagubiona aktualnie w swoim życiu oraz takiej, która ma ochotę poznać czyjś punkt patrzenia na świat. Dla osoby, która potrzebuje rady i takiej, która chce trochę odetchnąć od tego wyścigu szczurów obecnego aktualnie już chyba w każdym aspekcie naszego życia. Jest to świetna pozycja dla tych, którzy lubią rozmyślać godzinami oraz takich, którzy lubią to robić od czasu do czasu. 
Każdy fan Włodka, który lubi myśleć podczas czytania, który lubi czytać, ma w sobie trochę empatii i jest ciekawy świata będzie zachwycony "Kropkami". Reszta osób, która spodziewała się biografii będzie zawiedziona i nie jest to absolutnie książka dla nich. Oczywiście pozycja spodoba się nie tylko fanom autora, ale każdemu kto lubi psychologiczne lektury, podczas, których trzeba myśleć. "Kropki" to naprawdę dobra książka, z którą warto się zapoznać. Momentami jej czytanie wymaga więcej skupienia, czasem trochę mniej, ale nie warto po nią sięgać z myślą, że przeczyta się ją w jedną noc, bo wtedy nie będzie można z niej wyciągnąć wszystkich lekcji, a uwierzcie Włodek daje nam ich tutaj sporo. 
"Kropki" to zarówno świetny pomysł na prezent jak i upominek dla samego siebie. Jest to dobra lektura, którą warto mieć na półce. Dajcie jej szanse, bo mimo że jest to książka youtubera, to nie jest to sucha biografia. Polecam serdecznie.


Ja swój egzemplarz książki mam z autografem, miałam okazje być na spotkaniu autorskim w Katowicach z moimi dwoma koleżankami. Było one naprawdę świetne, było idealnym dopełnieniem lektury, bo dzięki niemu miałam okazję potem wiedzieć, że to wszystko co jest w książce jest prawdą, Wiecie czasem autorzy piszą w tego typu książkach coś co nigdy się nie zdarzyło, ale coś czego nie myślą. Ale nie tutaj. Zarówno po filmach jak i wypowiedzi Włodka jestem pewna, że napisała on cała prawdę co sprawia, że jeszcze bardziej mam ochotę polecić Wam tę pozycję!  
*Kilka zdjęć z tego spotkania*
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Przeczytam 52 książki 


Do posta~ Nataliaaa

19.12.2016

Podsumowanie listopada

Hej,hej! Moi drodzy wiem, że mamy już połowę grudnia, a ja dopiero wstawiam podsumowanie listopada, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Miłego czytania! :)


Na początku piosenka, która mam nadzieję umili Wam czytanie posta, tak jak mi umiliła ten miesiąc:



1.Podsumowanie książkowe:
Listopad:
40.Amber (592 str)
41.Leksykon religie. Chrześcijaństwo. (336 str)
42.Dzieje Tristana i Izoldy (110 str)
43.Co mnie zmieniło na zawsze (392 str)
44.Złe dziewczyny nie umierają. Bardziej martwa być nie może. 456 str)

Łączna ilość stron 1886 (5 przeczytanych książek)

2.Książka, która podobała mi się najbardziej:

"Bardziej martwa być nie może" to ostatnia część serii Złe dziewczyny nie umierają, która w ogólnym podsumowaniu dostała ode mnie 8.66/10 więc wydaję mi się, że sama ta liczba mówi już za siebie. Ostatnią część jest równie ciekawa jak dwie poprzednie. Specyficzna główna bohaterka i jej jeszcze bardziej niż ona sama specyficzne życie, to właśnie to co sprawia, że zarówno seria  jak i sama trzecia część "Bardziej martwa być nie może" to dobra, ciekawa i warta uwagi książka. Opisuje kolejną paranormalną przygodę Alexis, która z duchami nie jedno już przeżyła. 
Nie jestem fanką horrorów, książek, które mrożą krew w żyłach, ale muszę szczerzę przyznać, że odkąd przeczytałam "Złe dziewczyny nie umierają" na każdą kolejną część trylogii czekałam niecierpliwie. Jest to jedna z tych serii, które bardzo wciągają i mimo, że człowiek odczuwa przerażenie to koniecznie chce wiedzieć co będzie dalej. Idealny cykl zarówno dla osób, które uwielbiają czytać horrory i dla takich, które za nimi nie przepadają. Serdecznie polecam zarówno serię jak i trzecią część. Jest to naprawdę dobra pozycja! :)

3.Książka, która mnie zawiodła:
Może nie cała książka, ale to jak autorka na siłę przeciągała jej zakończenie, by tylko mieć jak największą liczbę stron (oczywiście jest to moje osobiste zdanie i nie musicie się z nim zgadzać :))
Link do recenzji Amber, książce dałam 6/10. 


"Amber" to erotyk, który opisuje życie tytułowej bohaterki Amber. Jest to specyficzna pozycja i to nie tylko dlatego, że jest erotykiem. Świat, który wykreowała autorka sam w sobie nie jest typowy. Dobrze nam znany już trójkąt z wielu innych książek, tutaj jest zupełnie inny. Osoby, które wola romantyczne historię myślę, że niezbyt mają czego szukać w tej pozycji. Niby jest wątek miłosny, ale dla mnie jest to bardziej psychologiczne przedstawienie postaci i ich relacji niż czysty romans. Przyznam szczerze, że w sumie moim zdaniem cała książka była bardziej czymś na czego podstawię mogę dowiedzieć się o psychice ludzi niż zwykła powieścią fabularną. 
"Amber" była jedną z najbardziej wciągających książek jakie czytałam w roku 2016. Do mniej więcej 450 strony czytałam ją jednym tchem nie mogąc się oderwać, a potem nastąpiło za wiele jak na jedną pozycje i po prostu zostałam przytłoczona wydarzeniami. Nie wiem czy ktoś z Was też tak miała, że w pewnym momencie mieliście wrażenie, że w jednej lekturze było pokazane za wiele? Że zaczęliście myślę, iż autor już pokazał Wam wszystko na co było go stać i nie będzie sensu sięgać po kolejną część? Ja właśnie miałam tak chyba po raz pierwszy w życiu i to właśnie przy "Amber"! Do mniej więcej 450 strony, mimo, że książka mnie nie zachwyciła to byłam pewna, że sięgnę po kolejny jej tom, po skończeniu (mimo, że zakończenie było emocjonujące) wcale nie jestem już tego taka pewna. W sumie jest mi to obojętne czy przeczytam następna część czy nie. I z jednej strony nie chce Wam jej odradzać, bo nie była aż taka zła, ale nie chce jej też polecać. Sami zdecydujcie czy chcecie ją przeczytać :) 

4.Film miesiąca:
Doktor Strange 



Jak już na pewno zdążyliście zauważyć mam słabość do filmów Marvela. Uwielbiam ich ekranizację! Są to chyba moje ulubione filmy, dlatego też nie mogło mnie zabraknąć na premierze ich najnowszego dzieła "Doktora Stranga"! 

Jak każdy film Marvela również ten jest przezabawny i ukazuje historię, która nie tylko sprawia, że śmiejemy się do łez, ale i uczymy. 
Jak zwykle została skomponowana świetna obsada, a Benedict Cumberbatch w głównej roli sprawił się idealnie. Jestem pewna, że jeżeli tylo dacie szanse to pokochacie ten film. Fajna fabuła, dobrze zrobione efekty i aktorzy, którzy dali z siebie 100%. Ja jestem osobiście zachwycona i daję 9.5/10 oraz z niecierpliwością czekam na kolejny film Marvela, a Wam polecam zobaczyć ten! :) 

5.Inspiracyjny kolaż:
6.Odkrycie miesiąca:


Odkryciem miesiąca jest przepyszna herbata Rooibos z miodem i wanilią. Idelanie rozgrzewa na zimnę dni, jest pyszna i świetnie łączy się z książką i kocykiem :) Polecam spróbować. 

7.Piosenka miesiąca:
Mam wielką nadzieję, że podsumowanie się podoba! Piszcie w komentarzach jak tam Wasz listopad :))
~ Nataliaaa

14.12.2016

5 idealnych książek na #2

Hej, hej! W dzisiejszym poście chce Wam przekaż moją listę 5 idealnych książek na prezent pod choinkę! Zapraszam do czytania :)

Piosenka na dziś:




1. Pierwszą idealną pozycją na świąteczny prezent według mnie będzie książka, która sprawdzi się dobrze zarówna dla nastoletnich czytelników ja i starszych czyli wzruszająca i piękna pozycja "Maybe Someday"! 

Recenzja>>Kilk


"Maybe Someday" to książka opowiadająca historię Sydney oraz Ridga. Dziewczyna  właśnie przeżywa najgorszy dzień w swoim życiu. Zamiast cieszyć się swoimi urodzinami, zawiodła się na bliskich jej osobach. Na szczęście z pomocą przychodzi jej  chłopak, z którym nigdy nie rozmawiała,z którym wymieniła jedynie kilka esemesów i który tak jak ona kocha muzykę. Ridge gra na gitarze, ma wielki talent, ale nie może go w pełni wykorzystać, bo jego piosenki nie mają tekstu. Połączyła ich muzyka, ale czy na wspólnym tworzeniu się zakończy? 

Osobiście uważam, że jest to książka, która przypadnie do gustu wielkiej grupie czytelników, dlatego też myślę, że na prezent nadaje się idealnie. Pani Hoover stworzyła historię, która nie dość, że mocno wciąga to ujmuje za serce i pokazuje wartości życiowe. Naprawdę serdecznie polecam się z nią nie tylko zapoznać, ale tez podarować komuś jako prezent. Z takim upominkiem nie da się nie trafić w gusta! :))

2.Kolejną pozycją świetną na prezent według mnie jest książka "Wybór" Nicholasa Sparksa :)




Powieść opowiada o życiu Travias Parkera, który jest młodym weterynarzem. Praca, rodzina i przyjaciele w zupełności mu wystarczają do szczęśliwego życia. Nie poznał on jeszcze swojej jedynej miłości, ale wcale mu to nie przeszkadza, wręcz nie czuje on potrzeby by ją mieć. W momencie kiedy poznaje Gabby jego podejście zaczyna się zmieniać. Młoda lekarka, kobieta pragnąca spełnić się jako żona i matka, od kilku lat związana z jednym mężczyzną zaczyna go intrygować i sprawia, że Travis chce w końcu się ustatkować. Tylko czy im się uda? Z dnia na dzień zaczyna się rodzić między nimi ślinę uczucie, a ich znajomość może zakończyć się albo wielkim szczęściem, albo równie wielkim dramatem. 
Nie chcę zdradzić Wam zakończenia książki, ale uwierzcie mi na słowo jest ona jedną z tych, którą kiedy już się zacznie to nie odłoży się, do póki się jej nie skończy. "Wybór" to druga książka Sparksa, którą miałam okazję czytać. Po "Najdłuższej podróży" nie byłam za bardzo przekonana co do jego powieści. Na szczęście "Wybór" sprawił, że mam ochotę co raz częściej sięgać po jego dzieła. Piękna, łapiąca za serce i wzruszająca pozycja będzie idealnym prezentem dla każdego miłośnika obyczajówek z romansem w tle! Polecam zarówno jako upominek dla bliskich i coś do poczytania dla samego siebie! Wiecie zawsze można zrobić dwa w jednym, kupić komuś pod choinkę i samemu pozyczyć i przeczytać ;) Uwierzcie jest to plan idealny! 


3. Na liście idealnych książek pod choinkę nie może oczywiści zabraknąć książki ze świąteczną fabułą! :)
Klik do recenzji

Trzech autorów połączyło siły, postanowili oni napisać książkę składającą się z trzech opowiadań, których akcja dzieję się podczas burzy śnieżnej. Piękna, owiana magią świąt pozycja, przy której można spędzić cudownie czas w zimowe wieczory! Akacja książki dzieje się w małym miasteczku Gracetown i mimo, że każde opowiadanie jest inne to właśnie ich lokalizacja łączy je w fajną, spójną, dowcipną  i nastrojową całość. 
Myślę, że ta powieść będzie idealnym prezentem świątecznym, dlatego też uznałam, że nie może jej zabraknąć w zestawieniu. Mimo, że z bólem serca muszę stwierdzić, że trzecia część pozycji nie jest najlepsza to i tak warto po nią sięgną, bo wciąż jej przesłanie zostaje takie samo. Polecam zarówno jako coś do przeczytania jak i na upominek!

4.Kolejną idealną pozycją na prezent według mnie będzie już kultowy "Harry Potter i Kamień Filozoficzny"! 

O Harrym Potterze każdy przynajmniej słyszał. Jedni czytali książkę, drudzy oglądali film, ale nie ma osoby, która nie słyszała by o tym chłopcu i jego niesamowitych przygodach. 
Ja osobiście polecam Wam kupić na prezent pierwszą część (no chyba,  osoba obdarowywana już ją czytałam to po prostu następną). Książka ta opowiada historię niezwykłego chłopaka, który jest sierotą i mieszka ze swoją ciotką, jej mężem i  ich synem.  Wujostwo traktuje go jak piąte koło u wozu, a sam Harry nie wiele wie o swoich prawdziwych rodzicach.  Jedyną rzeczą, które zostało mu po życiu z rodzicami jest blizna na czole i dziwne rzeczy, które widuje. Skąd się one biorą? Wszystko wyjaśni się i zmienia w  dniu jego  jedenastych urodzin, kiedy dowie się o istnieniu świata, o którym nie miał dotąd pojęcia. 
Książka idealna dla młodszych czytelników, zarówno tych bardzo młodych, nastolatków, zbliżających się do pełnoletności oraz wszystkich osób lubiących dobrą literaturę, przy której mogą odpocząć i miło spędzić czas! Piękna i ucząca książka, mówiąca o sile przyjaźni. Gorąco polecam ją jako prezent. Najlepiej osobom w przedziale wiekowym 10-14, ale nie oznacza to oczywiście, że tylko tym osobom się spodoba :) 


5.Ostatnią już w tym zestawieniu pozycją równie dobrą na upominek pod choinkę będzie książka "Duff. Ta gruba i brzydka"!  
Recenzja klik


"Duff" opowiada o Biance, która uczęszcza do ostatniej klasy liceum. Wśród swoich dwóch najlepszych przyjaciółek jest Duffem ( tą brzydką i grubą). Dziewczyna nie ma o tym pojęcia dopóki Wesley Rush nie postanawia ją o tym powiadomić. Bianca mimo, że na codzień jest miła (trochę cyniczną) osobą to tym razem nie wytrzymuje i oblewa go cola. No bo kto by zachował spokój kiedy największe ciacho w szkole wyzywa cie od Duffa? Myślę, że nikt. 
"Duff. Ta brzydka i gruba" to książka, która wciąga, jest ciekawa i porusza ważny temat. Ta pozycja nie jest tylko o problemach nastolatków, jest też o samoakceptacji, etykietkach, które sprawiają, że człowiek w sekundzie może stać się kimś kim wcale nie jest. Autorka pisze też o problemie rozpadającej się rodziny, o tym, że nie można wszystkiego trzymać w sobie. Osobiście uważam, że  będzie ona idealnym prezentem dla każdego nastolatka. Czytając ją można zarówno dobrze się bawić i wynieś pewną lekcję. Naprawdę polecam :)



I jak podoba się post? Chcecie więcej wpisów związanych z tym cyklem?  Jak wygląda wasze top 5 książek, które polecacie kupić jako prezent pod choinkę? Czytaliście już może którąś z opisanych przeze mnie pozycji? Proszę ładnie odpowiedzieć na wszystkie pytania  w komentarzach :)

Do post~ Nataliaaa!

7.12.2016

Bardziej martwa być nie może

Hej, hej! Jak tam po Mikołaju? Fajne prezent dodaliście? Ja musze przyznać, że w tym roku obdarował mnie nie dość, że hojnie to jeszcze w upragnione upominki! Mam nadzieję, że u Was było podobnie :)
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją kolejnej nowości Feeri Young. Tym razem będzie mogli zapoznać się z moją opinią dotycząca 3 część serii "Złe dziewczyny nie umierają". Serdecznie zapraszam do czytania :)

Piosenka na dziś:

Recenzja pierwszej części , recenzja drugiej części 

Autor : Katie Alender
Tytuł: Bardziej martwa być nie może
Liczba stron :456 str
Cykl: Złe dziewczyny nie umierają
Tłumaczy: Jakub Steczko
Ocena: 9/10
Ocena serii: 8.66
Ulubiona część: "Bardziej martwa być nie może"
Premier: 24.11.2016

"-Cii. Jeszcze nie wygłosiłam mojej rady. Oto ona: Znajdź ludzi, którzy traktują cię tak, jak na to zasługujesz. Wszystkich innych poślij do diabła. I nie oglądaj się za siebie."

Alexis i normalne, przeciętne, spokojne życie to chyba niemożliwe połączenie. Dziewczyna ta jako jedna z nielicznych osób jest świadoma o istnieniu duchów. Ha! Nie tylko jest świadoma, ona nawet je spotkała, mało tego walczyła z nimi! Mimo to ma nadzieję, że w końcu będzie mogła zacząć żyć jak każda normalna nastolatka a nie taka, która ma siostrę, która była opętana przez złego ducha. Tyle, że jak wiadomo los lubi sobie z nami pogrywać, no wiecie sprawiać, że nasze plany nie idą do końca po naszej myśli. I tak też stało sie w przypadku Alexis. Co tym razem życie ma zamiar jej zafundować? Wszystkiego o jej kolejnej nadprzyrodzonej przygodzie dowiecie się czytając trzecią część serii "Złe dziewczyny nie umierają"!

Nie jestem fanką horrorów, książek, które mrożą krew w żyłach, ale muszę szczerzę przyznać, że odkąd przeczytałam "Złe dziewczyny nie umierają" na każdą kolejną część trylogii czekałam niecierpliwie. Jest to jedna z tych serii, które bardzo wciągają i mimo, że człowiek odczuwa przerażenie to koniecznie chce wiedzieć co będzie dalej. Idealny cykl zarówno dla osób, które uwielbiają czytać horrory i dla takich, które za nimi nie przepadają. 

Specyficzna główna bohaterka i jej jeszcze bardziej niż ona sama specyficzne życie, to właśnie to co sprawia, że zarówno seria "Złe dziewczyny nie umierają" jak i sama trzecia część "Bardziej martwa być nie może" to dobra, ciekawa i warta uwagi książka. 
Alexis jest jedną z tych bohaterek, która nie wszystkim przypadnie do gustu, ale każdy bez dwóch zdań przyzna, że jest to jednocześnie bohaterka odważna, nie bojąca się wyzwań i gotowa poświęcić dla swoich bliskich życie. Mimo, że momentami jej podejście mnie denerwowało, to lubię Alexis. Nie jest to moja ulubiona książkowa bohaterką, ale na pewno jedna z tych, które podziwiam za odwagę.

Nie chce zbytnio opisywać fabuły, by nie zdradzić za dużo z poprzednich części. Jednocześnie nie mogę przez to pokazać Wam jak bardzo podobała mi się to jak autorka pokierowała wydarzenia w tej. Herbaciane róże i kolejne spotkanie z duchem, wiele mrożących krew w żyłach momentów, zarówno nowi jak i starzy bohaterowie, dużo zwrotów akcji i co najważniejsze zakończenie, jakiego bym się nie spodziewała. 

Smutno mi gdy pomyślę sobie, że "Bardziej martwa być nie może" to już ostatnia część serii "Złe dziewczyny nie umierają". Naprawdę polubiłam tę trylogie i uważam, że jest ona godna polecenia. Wszystkie trzy cześć są ciekawe, autorka nie odpuszcza i w każdej pokazuje coś nowego. Pozwala nam zarówno bliżej poznać zjawiska paranormalne jak i życie Alexis.

Ciężko jest trafić na taką serię aby od początku do końca była ciekawa i w każdej części było pokazywane coś nowego, ale mi się udało. "Złe dziewczyny nie umierają" to świetna pozycja zarówno dla osób młodszych i starszych, fanów horrorów oraz takich którzy chcą poczytać coś nowego, świeżego. Gorąco wszystkim polecam zapoznać się z książkami Katie Alender. Mimo, że nie dadzą wam one spać po nocach i zmrożą krew w żyłach, to przeżyjecie z ich bohaterką świetną przygodę i to nie wychodząc z domu! Polecam!




Książka bierze udział w wyzwaniu:
Przeczytam 52 książki 

I co? Jak podoba się recenzja i książka? Ktoś z Was miał już do czynienia z tą serią? Piszcie swoje wszystkie odczucia w komentarzach!
Do posta~ Nataliaaa

1.12.2016

Book Tour!

Witajcie kochani! Przepraszam za mały brak postów, ale niestety musicie mi wybaczyć. W szkole zbliża mi się koniec semestru więc nauczyciele mega dużo zadają, przez co mam niestety trochę ubytki w czasie wolnym, ale obiecuje, że w grudniu postaram się to nadrobić!
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, którą miałam okazję przeczytać dzięki  Book Tour ''Amber'' Gail McHugh, które zorganizowała Cyrysia!  Zapraszam do czytania! 

Piosenka na dziś:


Autor : Gail McHugh
Tytuł:  Amber
Liczba stron :  591

Cykl: Torn Hearts
Tłumaczy: Joanna Grabarek Ocena: 6/10

"Zabawne, że sprzeczności targają nami zawsze. Zupełnie jakby pod naszymi czaszkami toczyła się nieustanna walka nieba z piekłem. Jedna strona twierdzi, że poszczęściło nam się w życiu, podczas gdy druga przygotowuje nas do najbardziej znienawidzonej roli na świecie: swojego najgorszego wroga."

Amber to bogini seksu. Przyciąga mężczyzn jak magnes. Pełna bólu i blizn po przeszłości dziewczyna, z obarczona sekretami, o których nie łatwo jest mówić. Jej już i tak zwariowany świat zostaje jeszcze bardziej przewrócony do góry nogami, gdy poznaje Rydera i Brocka. Dwóch cudownych mężczyzn, dla których staje się ona kokainą i to ze wzajemnością. Co wyniknie z tego pokręconego trójkąta?


Nie jest to książka dla każdego, nie jest to też wybitna pozycja, ale nie można jej odmówić tego, że wciąga niesamowicie, fabuła jest ciekawa, a czytelnik z każdą kartką chce więcej! Dlaczego więc w takim razie dałam tylko 6/10?


"Amber" to specyficzna pozycja i to nie tylko dlatego, że jest erotykiem. Świat, który wykreowała autorka sam w sobie nie jest typowy. Dobrze nam znany już trójkąt z wielu innych książek, tutaj jest zupełnie inny. Osoby, które wola romantyczne historię myślę, że niezbyt mają czego szukać w tej pozycji. Niby jest wątek miłosny, ale dla mnie jest to bardziej psychologiczne przedstawienie postaci i ich relacji niż czysty romans. Przyznam szczerze, że w sumie moim zdaniem cała książka była bardziej czymś na czego podstawię mogę dowiedzieć się o psychice ludzi niż zwykła powieścią fabularną. 


"Amber" była jedną z najbardziej wciągających książek jakie czytałam w roku 2016. Do mniej więcej 450 strony czytałam ją jednym tchem nie mogąc się oderwać, a potem nastąpiło za wiele jak na jedną pozycje i po prostu zostałam przytłoczona wydarzeniami. Nie wiem czy ktoś z Was też tak miała, że w pewnym momencie mieliście wrażenie, że w jednej lekturze było pokazane za wiele? Że zaczęliście myślę, iż autor już pokazał Wam wszystko na co było go stać i nie będzie sensu sięgać po kolejną część? Ja właśnie miałam tak chyba po raz pierwszy w życiu i to właśnie przy "Amber"! Do mniej więcej 450 strony, mimo, że książka mnie nie zachwyciła to byłam pewna, że sięgnę po kolejny jej tom, po skończeniu (mimo, że zakończenie było emocjonujące) wcale nie jestem już tego taka pewna. W sumie jest mi to obojętne czy przeczytam następna część czy nie. 


Mimo, że wymieniłam głownie minusy jakie według mnie miała "Amber" Gail McHugh to wcale nie sądzę, że jest to bardzo słaba pozycja. Po prostu zawiodłam się, że nie była do samego końca tak dobra jak się zapowiadała. Nie jestem pewna czy chciałabym ją polecić czy może jednak odradzić, bo w sporej część książka mi się podobała. Tym razem sami musicie zdecydować czy warto po nią sięgnąć. Ja tylko jeszcze na koniec dodam od siebie, że spędziłam z nią kilka naprawdę świetnych chwil i mimo wszystko nie żałuje, że ją przeczytałam.



Książka bierze udział w wyzwaniu:
Przeczytam 52 książki 

I co? Jak podoba się recenzja i książka? Ktoś z Was już czytał "Amber"? Piszcie swoje wszystkie odczucia w komentarzach!

Do posta~ Nataliaaa