22.04.2016

Cecelia Ahern

Witajcie kochani! Egzaminy na szczęście już za mną, przyznam, że trochę się nimi stresowałam, ale na szczęście z tego co patrzyłam wyniki nie będę najgorsze (oprócz matematyki, ale ona jest istnym złem więc się nie liczy!). Teraz tak jak pisałam mam zamiar powrócić na bloga i pisać częściej! :D Tym razem zapraszam na recenzję książki po której spodziewałam się czegoś trochę innego :)

Piosenka na dziś:




Autor : Cecelia Ahern 
Tytuł: Kiedy Cię poznałam 
Liczba stron : 416
Ocena 7/10 

"Żeby pofrunąć, trzeba najpierw oczyścić skrzydła z gówna. Pierwszy krok: rozpoznać, co jest gównem. Zrobione".

Po świetnym "Ps. Kocham Cię" i genialnej "Love, Rosie" spodziewałam się, że i tym razem uda się Pani C.Ahern mnie zachwycić. Jej książka "Kiedy Cię poznałam" ma nie banalny tytuł oraz naprawdę ciekawa okładkę. Tylko czy to wystarczyło by znowu skraść moje serce? Niestety raczej nie, czegoś tu jeszcze zabrakło.

Jasmin uwielbia swoja prace. Lubi to co robi i zawodu by najchętniej nie zmieniała. Niestety nie wszystko idzie po jej myśli. Los postanawia zagrać na jej nosie a Jasmin zostaje zwolniona. Wszystko było by okej gdyby mogła ona od razu zacząć szukać nowej pracy, problem tylko w tym, że nie może tego zrobić. Oczywiście to niej jest tak, że teraz została ona sama i nie ma gdzie się podziać i komu ofiarować swój wolny czas. Ma ona ukochaną siostrę (chorą na zespół Downa), która jest bardziej samodzielna niż wszyscy w okół mogliby się spodziewać oraz tatę, z którym spotyka się dość często no, ale ile można? Na przeciwko niej mieszka nijaki Matt Marshall, prezenter stacji radiowej, którego z całego serca nienawidzi. Kiedy los sprawia, że on zostaje zawieszony w swojej pracy ich życie spotyka się w podobnym punkcie. Każde z nich ma inne problemy, każdy ma na swojej drodze inne przeciwności, ale za to wspólnie odkrywają, że są dla siebie doskonałym wsparciem i wzajemny oparciem w ciężkich sytuacjach. Co z tego wyniknie? 

Fajna, lekka historia, ale niestety nic specjalnego. "Kiedy Cię poznałam" to najsłabsza książka tej autorki jaką do tej pory miałam okazję czytać. Wcześniejsze pozycje (czytałam "Love, Rosie" i "PS. Kocham Cię") nie było tylko kolejnym romansidłem, ale mądrymi i pięknymi książkami, ta niestety niewiele wniesie do mego życia. 
Nie mogę powiedzieć, że jest to zła pozycja, bo tak nie jest, po prostu po ten autorce spodziewałam się czegoś więcej. Lepszej fabuły i większego przekazu. Czytało mi się ją przyjemnie, była naprawdę niezła pod względem technicznym. 
Bohaterowie stworzeni przez panią Ahern to jak zwykle ciekaw postacie, dobrze wykreowane Są to zwykli ludzie i to właśnie bardzo lubię w powieściach tej autorki. Pisze ona o sprawach, które mogą nie raz dotknąć każdego z nas. 

Mimo, że tym razem nie do końca została zadowolona moje czytelnicza dusza to nie oznacza, że nie będę czytać już żadnych książek tej autorki. Myślę, że wręcz przeciwnie. Mam wielką ochotę sprawdzić czy tamte genialne pozycje to tylko jednorazowy uśmiech od losu czy może po prostu tym razem autorce podwinęła się noga! Jeżeli chodzi o "Kiedy Cię poznałam" to myślę, że jest to książka warta uwagi, ale przed jej przeczytaniem nie należy się nastawiać na wielkie dzieło literackie. Jest ona co prawda dobra, ale na pewno nie wybitna.


Książka bierze udział w wyzwaniu:

Oraz:
 Przeczytam 52 książki. 


Mam nadzieję, że recenzja się podoba. Piszcie w komentarzach swoje opinie dotyczące tej książki i oczywiście autorki! :)
Do posta~ Nataliaaa

18 komentarzy:

  1. Jeszcze nie miałam przyjemności poznać twórczości tej autorki, ale może kiedyś się zbiorę w sobie i to zmienię. Moja przyjaciółka uwielbia panią Ahern, ma większość jej książek, więc nie będzie problemów w kwestii pożyczenia ich. Ale możliwe, że jak już po coś sięgnę, to [Kiedy cię poznałam] nie będzie pierwsza w kolejce. ^^
    Pozdrawiam!
    Bluszczowe Recenzje

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka nie przypadła mi zbytnio do gustu..;/ Taka sobie. Piosenka fajna xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, niestety książka jest taka sobie :/~ Nataliaaa

      Usuń
  3. Właściwie to znam chyba ze dwie książki autorki, jedna mi się podobała bardzo, a druga trochę mniej. Na pewno sięgnę jeszcze po inne jej książki, ale nie wiem kiedy, bo na razie mam co czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej autorki na tyle, by na widok jej nazwiska przypomnieć sobie pozycje, ale nie wykluczone, że coś tak z jej dzieł skosztowałam. Rzeczywiście, po Twojej recenzji widzę, że ów pozycja nie należy do genialnych. Ostatnio sięgam, po książki o bogatej treści- o rozwiniętych opisach i słownictwie jak z bajki. Chodzi mi to oczywiście o mojego kochanego Tolkiena, a podróż w jego dzieła, nigdy mi się nie znudzi. Piosenka, na początku sama nie wiem czemu, skojarzyła mi się z Aleksandrem Rybakiem, chyba przez atmosferę. ;D Pozdrawiam serdecznie. Życzę ciekawej lekturki, nie ważne jaką teraz masz zamiar chapsnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety pozycja jest średnia.
      Aż wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnej książki Tolkiena, koniecznie muszę to nadrobić skoro są o bogatej treści!
      Bardzo dziękuje i również życzę samych ciekawych książek do czytania :)~ Nataliaaa

      Usuń
  5. Bardzo lubię książki Ahern :) Ta bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak na razie przeczytałam tylko Love, Rosie i muszę powiedzieć, że tą książką autorka absolutnie mnie oczarowała, mimo że nie cierpię romansów. Ostatnio zastanawiałam się nad tym, czy sięgać po kolejne książki pani Ahern, jednak teraz zupełnie nie wiem, co powinnam zrobić ;)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej sięgaj po kolejne jej pozycję, ale nie koniecznie po "Kiedy Cię poznałam". Ja osobiście mogę polecić "PS. Kocham Cię" bo ta jej książka jest świetna :)~ Nataliaaa

      Usuń
  7. Ta autorka totalnie nie jest w moim guście, je historie wydają mi się strasznie mdłe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie nie są one mdłe, ale jak wiadomo każdy lubi coś innego :)~ Nataliaaa

      Usuń
  8. Czytałam jedynie Love,Rosie tej autorki i raczej nie sięgnę po jej inną pozycję. Nie są to historie dla mnie. :)
    Pozdrawiam,
    Geek of books&tvseries&films

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, każdy w końcu ma inny gust :)~ Nataliaaa

      Usuń
  9. Uwielbiam książki autorki, są niezwykle sympatyczne i zawsze się przy nich relaksuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. A to się zgodzę, że matematyka to istne zło! :) Też nie cierpię :)
    http://zyciepelnekoloru.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Na razie czytałam tylko jedną książkę tej autorki, ale zdecydowanie sięgnę po więcej. Jej styl pisania jest bardzo przyjemny i potrafi tworzyć naprawdę ciekawe historie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się jak najbardziej co do autorki, po prostu moim zdaniem ta jej książka nie miała tego czegoś :)~ Nataliaaa

      Usuń
  12. Czytałam Love Rosie i może jeszcze sięgnę po jakąś inną pozycję tej autorki ;)
    http://reading-mylove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz bardzo dziękuje, są one dla mnie bardzo ważne i motywują mnie do dalszego pisania bloga.
Jak już komentujesz to zostaw link do swojego bloga, dzięki temu łatwiej będzie mi się odwdzięczyć :)