14.07.2015

Marzenia są po to by je spełniać!

Witajcie kochani, z góry przepraszam za błędy w poście, ale pisze go na tablecie. Przepraszam, że nie było ostatnio notek i za to, że Was zaniedbałam, ale nie miałam internetu, ani gdzie pisać posty. Teraz za to mam zamiar  wstawiać recenzje i nie tylko częściej! Mam kilka pomysłów na nowe cykle, mam nadzieję,  że wszystko Wam sie spodoba :)
 A teraz przejdźmy do tematu notki :)

Mieliście kiedyś taka, że była Wam dana szansa spełnić jakieś marzenie? Ja miała tak już kilka razy. Niestety nie zawsze mi się udawało, siła wyższa sprawiała, że miały miejsce wypadki, które unicestwiały moje plany. Tym razem na szczęscie było inaczej, kiedy tylko dowiedziałam się, że jest już 3 szanasa aby zobaczyć na żywo moją idolkę postanowiłam, że nie dam za wygraną i spełnie swoje marzenia! Wiecie co? Udało się!! :)



Dnia 28 czerwca pojechałam do Warszawy na koncert mojej idolki Lodoviki Comello! 
Byłam mega podekscytowana, że wrerszcie usłysze i zobacze moją idolkę na ŻYWO! Na koncert jechałam razem z tatą (zawoził mnie, ale na arene nie wchodził), przez 4 godziny (tyle jedzie się ode mnie do stolicy) słychaliśmy płyty Dudu, na okrągło!! Mimo, że droga była długa upłynęła mi szybko na słychaniu muzyki i rozmawianiu z tatą. Przed koncertem była próba, na którą fani mogli kupić bilety (ich iliść ograniczona), mój tatuś zrobił mi mega niespodzianke i takie bilety na próbe również otrzymałam! 

Wstęp na próbe był już o 16.30 więc o 16 byliśmy pod areną, kolejka nie była za duża bo tylko 200 osób mogło kupić bilety. Niestety miejsca, które były wyznaczone na próbie to trybuny więc dleko od sceny. Mimo to i tak wszystko widziałam i słyszłam. Dudu powiedziała kilka słów po polsku, ogólnie móiła do nas i oczywiście śpiwała. Trwało to tylko 45 minut, ale i tak super. Potem swoje przygotowanie zaczął support Lodo czyli Szymon Chodyniecki (mają razem piosenkę :)). Występ Szymona zaczynał się o 18.45 trwał 30 minut i był świetny. Wokalista zaśpiewał swoje piosenki, na scenie był żywiołowy i złapał super kontakt z publicznoscią! 

Kiedy Lodovika wyszła na scene fani szaleli (w tym ja :)), wszytsko było perfekcyjne, jej głos na żywo jest jeszcze lepszy niż na płycie! Jej strój, makijaz i fryzura wymiatają! Miejsce na koncercie miałam na płycie więc wszytsko świetnie widziałam. Byłam gdzieś tak w trzecim rzędzie, bardzo blisko sceny. 
Dudu się postarała, jej koncert to wręcz widowisko! Miała 5 albo nawet 6 stroi, świetną choreografie, dużo tańczyła na scenie, łapała kontakt z fanami, na końcu sceny był telebim gdzie puszczane były filmiki tematycznie do piosenek, jej tańcerze i zarazem chór byli świetni, WSZYTSKO BYŁO BARDZO DOPRACOWANE I CUDOWNE.
 Widać, że Dudu uwielbia to co robi i sprawia jej to dużą frajdę. Podczas występu mówiła do nas po angielsku i kilka słów po polsku. Z tego co wiem to był to pierwszy koncert gdzie miała ona łzy w oczach a to wszytsko za sprawą akcji kiedy na piosence "Historia Blanca" podnieśliśmy białe serduszka do góry.
 Lodo złapała super kontakt z fanami, pięknie śpiewała i wyglądała zjawiskowo!!
Kiedy weszłam na próbe i pierwszy raz usłyszałam Dudu to miałam łzy w oczach i chciało mi się płakać, w końcu spełniłam swoje marzenia! Usłyszałam moją idolkę, widziałam ją, byłam na jej koncercie i próbie, to wszytsko było dla mnie jak wymarzony sen, z którego nie chciałam się budzić. Chciałam, żeby trwał wiecznie!
A więc kochani pamiętajcie, że marzenia są po te by je spełniać, dążyć do ich realziacji i robić wszystko by się spełniły! Teraz kiedy przypominam sobie cały koncert to czuje euforię, jestem mega szczęsliwa, ze udało mi się tam być, mieć świetne miejsce, spełnić sowje marzenie, zobaczy i usłyszeć swoją idolkę. To uczucie spełnienia jest cudowne. Dzięki temu, że się nie poddałam przy celu zobaczenia Lodo mam jeszcze większą siłę i chęć aby spełnić resztę moich marzeń! Wierze, ze mi się uda! I wiem też, że wasze spełnienie waszych marzeń też jest możliwe!
Wiem, ze zdjecia nie są jakiejś mega jakości, ale robiłam je ja dlatego dodaje je na bloga :) 
Mam nadzieję, ze Was nie zanudziałam i, że posta się pdoba. Chciałam tutaj umieścić również recenzje książki Dudu. ale wtedy post był by za długi, opinia pojawi się w następnej notce! 
Przepraszam, ze post taki chaotyczny, ale inaczej nie moglam tego napisac, wciaz czuje ekscytacje zwiazana z koncertem. Mimo to bardzo sie staralam, zeby dalo sie to przecztac z jakim kolwiek zrozumieniem :)
A na sam koniec ja juz po koncercie w bluzce, którą kupiłam na arenie! (tak widze, że nie wyglądam tutaj najlepiej, ale to dlatego, że zdjęcie robione po koncercie gdzie szalałam i się bardzo dobrze bawiłam :))


Piosenki na dzis 



Do posta INNA :)

13 komentarzy:

  1. Wspaniale, że udało Ci się pojechać na koncert!
    Nazwisko wiele mi nie mówiło, ale po głosie (i wyglądzie!) poznałam, że przecież to aktorka z Violetty! :D

    Cudownie śpiewa! Właśnie ją słucham!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekstra, dla takich chwil warto żyć! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się razem z Tobą!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ah, pamiętam jak jakiś czas temu miałam hysia na punkcie Violetty ^^.Do tej pory zdarza mi się przesłuchać coś od Lodovici czy Tini, bo mają piękne głosy ^^.
    Cieszę się, że udało ci się spełnić marzenie ^^!Niewielu może się tym pochwalić.Życzę jeszcze mnóstwa takich wyjazdów ;D
    City of Dreaming Books

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje :) Ja sama nigdy (o zgrozo!) nie byłam na żadnym koncercie, a już zwłaszcza kogoś kogo naprawdę lubię, więc nie mam bladego pojęcia jakie to uczucie. Niemniej cieszę się, że Ci się spodobało :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z tytułem posta :). Ja nigdy, nie miałam okazji być na jakimś koncercie :D. Pozdrawiam!

    + Proszę o kliknięcie w link rzeczy w najnowszym poście: lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. widziałam cię, chyba nawet z tobą gadałam. Po próbie stałaś tak na końcu (przed drzwiami do tej sali w ktorej byl koncert)? I w pewnym momencie założyłaś chyba koszulkę z koncertu na tą swoją i było ci gorąco XD dobrze pamietam, to ty?

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny post! Gratuluję Ci spotkania idolki. W dodatku byłaś tak blisko niej bajdksbdkjbdsbdaskjsdb. Bardzo motywujący post, naprawdę i popieram warto wierzyć w marzenia - ja uwierzyłam i 13 lutego tego roku widziałam i usłyszałam na żywo swojego ulubionego rudzielca <3
    Pozdrerki matalka!
    drew xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Super, że udało Ci się spełnić jedno z marzeń ;)

    P.S. Nominowałam Cię do LBA :) Więcej info tutaj: http://booksofmeworld.blogspot.com/2015/07/lba-8.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za nominacje, post z LBA w 100% pojawi sie na moim blogu :))

      Usuń
  10. Ojej, gratuluję! Znam serial, znam również wokalistkę/aktorkę, więc wiem jaki potencjał w sobie kryje ;)
    Thievingbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz bardzo dziękuje, są one dla mnie bardzo ważne i motywują mnie do dalszego pisania bloga.
Jak już komentujesz to zostaw link do swojego bloga, dzięki temu łatwiej będzie mi się odwdzięczyć :)