Przepraszam, że dawno nie było posta, ale musicie mi uwierzyć na słowo, że staram sie dodawać je jak najczęściej tylko mogę. Po prostu mam sporo nauki i dzieję się tak, że nie dość, że mam bardzo mało czasu na czytanie, to jeszcze mniej na pisanie wpisów. Mam jednak nadzieję, że za niedługo się to zmieni i będzie tego czasu więcej, a teraz zapraszam Was na nową recenzję :)
Tytuł: Nigdy nie jesteś sama
Liczba stron : 416
Ocena: 9/10
Premiera: 15.03.2017
"Siostry to wspaniały wynalazek, bo są obok, kiedy ich potrzebujesz. Wśród nich jesteś zawsze kimś, masz swoje miejsce i dobrze znaną rolę."
To nie jest książka o miłości dwojga ludzi, to mądra pozycja opowiadająca o rodzinie. O silnej siostrzanej więzi, problemach i przekraczaniu własnych granic. O tym jak ważna jest rodzina i dbanie o relacje, o jej trwałości i o tym jak w niej wytrwać.
"Nigdy nie jesteś sama" to pozycja, która opowiada historię czterech sióstr i ich mamy. Autorka co prawda najbardziej skupia się na Anieli, ale o reszcie bohaterek też dowiadujemy się bardzo dużo.
Agata, Milka, Aniela i jej bliźniaczka Róża oraz ich mama Wiktoria- tak właśnie przedstawiają się główne postacie. Jednak mimo wszystko najważniejszą role odgrywa tutaj jedna z najmłodszych bliźniaczek, bo to właśnie za jej pośrednictwem, przez ukazanie szczegółowo jej historii Renaty Adwent uświadamia nas o sile rodziny.Mimo, że książkę czyta się łatwo i przyjemnie to jest bardzo mądra i nie jednej osobie może otworzyć oczy. Co prawda najważniejszą role odgrywa Aniela, bo to właśnie za jej pośrednictwem Renaty Adwent uświadamia nas o sile rodziny.
Książka jest nietypowa, bo nie ma jednego narratora. Większość jest co prawda w narracji trzecioosobowej, ale nigdy też nie opowiada i nie skupia się na jednej z kobiet. W zależności od tego na jakiej części książki jesteśmy (a jest ona podzielona na sześć) lepiej poznajemy inną bohaterkę i to właśnie na niej się ona skupia. Rozdziały nie są ani za długie, a nie też za krótki, mają akurat tyle strony by dobrze i dokładnie przedstawić nam życie danej bohaterki.
Każda z sióstr jest inna, każda ma do opowiedzenia swoją historię, ale one wszystkie tworzą jedną całość, tak samo jak wszystkie części tworzą jedna wspólną książkę.
"Nigdy nie jesteś sama" to piękna lektura, której strony mają nam do zaoferowania nie tylko chwile relaksu i rozrywki, ale i przypominają nam jak ważna jest nasza rodzina. W codziennym życiu nie zawsze o tym pamiętamy. Mamy dużo na głowie, wiele ważnych spraw na wczoraj i przy tym wszystkim zapominamy, że nasz czas też powinniśmy spędzać z bliskimi, że to oni nam zawsze pomogą i przy nas będę, więc powinniśmy pokazać im, że i w nas mają wielkie wsparcie.
Nie często można spotkać książki, które jednocześnie czyta się szybko, przyjemnie i jeszcze pokazują tyle wartości co "Nigdy nie jesteś sama". Nie jest to może wybitna pozycja, czasem rozdział był ciekawszy, czasem nudniejszy, ale bez dwóch zdań jest to lektura warta uwagi! Polecam serdecznie zapoznać się z nową książką Renaty Adwent. Zarówno młodsi jak i starsi czytelnicy znajdą w niej coś dla siebie i będę mieli wielką przyjemność z czytania. W końcu o ciekawej i inspirującej rodzinie czytać lubi chyba każdy. Polecam serdecznie!
Za książkę bardzo dziękuje wydawnictwu Feeria Young :) :
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Przeczytam 52 książki
I co? Jak podoba się recenzja? Ktoś z Was już może czytał tę pozycję? A może macie na nią ochotę i jeszcze jest przed Wami? Piszcie swoje wszystkie odczucia w komentarzach!
Do posta!~ Nataliaaa
Coś czuję, że to idealna książka dla mnie. Zawsze warto poznać co chodzi po głowie całej rodzince. Bliźniaczki też kuszą ^^
OdpowiedzUsuńNo po prostu mnie zachęciłaś ❤
Bardzo się cieszę! :)
UsuńHmm... Jeszcze nad nią pomyślę, ale ogólnie to mnie zainteresowałaś swoją recenzją. ;)
OdpowiedzUsuńW sumie to mogłabym się skusić :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dasz jej szanse, naprawdę warto :D
Usuńświetna recenzja!
OdpowiedzUsuńna pewno sięgnę po tą książkę!
pozdrawiam ❤
http://nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com/
Bardzo fajna recenzja!
OdpowiedzUsuńKsiążki uczące o wartościach rodzinnych są zazwyczaj bardzo mądre i wiele nas uczą, lubię takie czytać najczęściej w zimowe wieczory :)
Pozdrawiam, Książkowy zakątek
Ta książka będzie dobra nie tylko na zimowe wieczory, ale na każdy wieczór, jest naprawdę dobra i warta przeczytania :)
UsuńHm, mnie aż tak nie przyciąga książka, choć wydaje się być ciekawa. Nie teraz, ale może kiedyś się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńLubię czytać tego typu książki. Nie wybitne, ale przy których miło spędzi się czas. Dam jej kiedyś szansę :)
OdpowiedzUsuńCieszę sie, mam nadzieję, że Ci się spodoba :)
UsuńCzasami lubię sięgnąć po lekkie pozycje. Tę książkę koniecznie sobie zapisuję! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba :)
UsuńChyba nie dla mnie. ;/ No i teraz sobie już dawkuję tego typu książki, bo ostatnio miałam ich aż w nadmiarze. ;) Czas na odpoczynek. ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo mogłaby Cię pozytywnie zaskoczyć, jest naprawdę dobra :)
UsuńPrzyjemne zaczytanie się szykuje. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Lubię powieści familijne, ale wplecione w fantasy :D Takie są dla mnie zbyt... nudne :D
OdpowiedzUsuńRozumie, każdy ma swój gust :)
UsuńBardzo lubię książki, które oprócz przyjemnego czasu zapewniają również kilka tematów do przemyśleń :)
OdpowiedzUsuń"Nigdy nie jesteś sama" zapowiada się ciekawie i jeśli starczy mi czasu to być może się na nią skuszę ;)
Pozdrawiam,
www.favouread.blogspot.com
Mam nadzieje, że dasz jej szanse, bo z tego co piszesz może Ci się naprawdę spodobać :)
UsuńNie słyszałam o tej powieści, ale sama nie wiem czy miałabym na nią ochotę.
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach, jest już na mojej liście :) Dopiero dziś odnalazłam Twój blog. Bardzo mi się tu podoba, oczywiście obserwuję i zostaję na dłużej :)
OdpowiedzUsuń