Zapraszam na nową recenzje!
Piosenka na dziś:
Book Tour z "Jedynym piratem na imprezie"!
(zdjecie niestety nie jest robione przeze mnie, dlatego nie mam wpływu na jego jakość. Jak wiadomo niestety facebook bardzo ją psuję :/)
Tytuł: Jedyny pirat na imprezie
Ilość stron: 296
Tłumaczy: Jerzy Bandel
Ocena: 8/10
"Chcę spędzać więcej czasu, żyjąc teraźniejszością. Tylko ona istnieje naprawdę. Jeżeli będę zbytnio zajmować się rozpamiętywaniem przeszłości albo planowaniem przyszłości, jakieś wspaniałe momenty mogą mi uciec, zanim zdążę je przeżyć. Nie chcę później oglądać się za siebie i widzieć, że przeszły mi koło nosa."
"Jedyny pirat na imprezie" to niezwykła książka opowiadająca o życiu niezwykłej dziewczyny!
Zwariowana, pełna energii, utalentowana skrzypaczka Lindsey Stirling oprócz dzielenia się swoją twórczością i pogodą ducha postanowiła podzielić się ze swoimi fanami czymś jeszcze. Postanowiła uchylić im rombek (i to dość spory!) swojego życia i wydała książkę. Powieść ta nie tylko jest świetną lekturą, ale i inspiruje, zmusza do rozmyśleń i pokazuje człowiekowi jak wiele można osiągnąć kiedy się chce!
Nie jestem fanką biografii. Większość z nich mnie nudzi albo po prostu czyta mi się je bardzo opornie. Sięgając po "Jedynego pirata na imprezie" miałam wiele obaw, ale na szczęście żadna się nie spełniła!
Lindsey znałam tylko z jej muzyki, ale o niej samej wiedziałam naprawdę niewiele. Nie raz miałam okazję słuchać jej utworów i bardzo mi się one podobały, ale nigdy nie zagłębiłam się w jej historię. Kiedy zobaczyłam, że mam okazję wziąć udział w Book Tour organizowanym przez dziewczyny z bloga Bluszczowe Recenzje (#IvyTeam!) wiedziałam, że nie mogę przepuścić takiej okazji i muszę się zapisać! Swojej decyzji nie żałuję ani trochę, bo dzięki niej mogłam zagłębić się w opowieść o tej niezwykłej, młodej dziewczynie. Jej drogą na szczyt nie zawsze była łatwa ani przyjemna, ale na pewno się opłaciła.
Dzięki "Jedynemu piratowi na imprezie" dostałam okazję nie tylko dowiedzieć się czegoś o cudownej skrzypaczce, ale i mocno się zainspirować. Jej historia jest niesamowita, wciągająca i bardzo prawdziwa. Lindsey pisze o wszystkim. Zarówno o swoich początkach, wzlotach, upadkach, miłości do fanów i tym ile dają jej siły, pokazuje plusy i minusy show biznesu. W swej książce daje fanom kolejny kawałek siebie.
Pozycja nie jest tylko dla fanów skrzypaczki i ja jestem tego najlepszym przykładem! Jej muzykę znam, lubię, ale przed jej przeczytaniem o samej Lindsey wiedziałam niewiele. Po książce moja wiedza oczywiście bardzo wzrosła, ale zyskałam jeszcze coś. Zyskałam kolejnego kopa by dążyć do spełnienia swych marzeń, kolejną porcję pozytywnych myśli i dobrego nastawienia. Polecam zapoznać się z tą opowieścią każdemu bez względu czy autorkę zna czy nie, bo przecież zawsze podczas czytania można poznać! Książka oczywiście będzie również idealna dla każdego fana, bo przecież to właśnie dla nich została ona napisana. Zgaduje, że osoby, które Lindsey lubią wiedzą o niej wiele, ale jak wiadomo o swoim idolu informacji nigdy za dużo a kto może być lepszym źródłem jak sam idol? Chyba nikt!
Książka jest napisana fajnie, lekko, bardzo wciąga i nie nudzi. Mimo, że liczba dialogów jest znikoma o czyta się ją zadziwiająco szybko i przyjemnie. Gorąco polecam!
Link do Book Tour
Link do strony wydawnictwa Feeria Young
Ksiażka bierze udział w wyzwaniu:
oraz:
Przeczytam 52 książki Co sądzicie na temat książki? Czy miał już ktoś z Was okazję się z nią zapoznać? Piszcie swoje odczucia w komentarzach. Mam nadzieję, że recenzja się podoba!
Do posta~ Nataliaaa :)
Jeszcze nie miałam okazji, ale wydaje się ciekawa :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSkoro aż tak inspiruje to jestem jak najbardziej na tak.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce. Podobno daje dużo pozytywnej energii.
OdpowiedzUsuńOna nie daje dużo pozytywnej energii, ale całą masę! :D~Nataliaaa
UsuńWygląda na bardzo oryginalną. Lubię takie książki, więc pomyślę o niej.
OdpowiedzUsuńNa chwilę relaksu jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Lindsey Stirling i mam nadzieję, że kiedy uda mi się ją przeczytać
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy Tag!
Pozdrawiam!
Kasia z bloga ksiazkowepotworki.blogspot.com
Skoro ją uwielbiasz to książka będzie dla Ciebie idealna! :D~ Nataliaaa
UsuńJa mimo wszystko sobie daruję, ale fajnie, że Tobie się podobało ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej - niesamowita, tryskająca życiem dziewczyna :) z chęcią zapoznałabym się z jej biografią, choć tak samo jak ty, za biografami nie przepadam :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
O, znam ją! W sensie Lindsey, a nie jej biografię. Raczej nie jestem fanką tego typu książek, więc sobie podaruję. Za to dziewczyna na skrzypcach wymiata. :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hon no Mushi
Ja fanką tego typu książek też nie jestem, ale ta pozycja jest naprawdę świetna! Szkoda, że nie dasz jej szansy. ~Nataliaaa
Usuńznam kobitke i nawet kilka razy sluchalam ale czy siegnac po skiazke? fanem nie jestem ale widze ze to nei rpzeszkadza :D pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRecenzja świetna :) Nie wiedziałam, że ta książka jest, aż tak fajna! Muszę kiedyś koniecznie ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
SZELEST STRON
Brzmi naprawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O książkach - okiem Optymistki
I taka jest! ~Nataliaaa
UsuńA ja własnie lubię biografie:) I dla relaksu przeczytałabym i tę:)
OdpowiedzUsuńNie myślałam, że ta książka może być aż taka dobra. W takim razie w wolnej chwili wezmę ją pod uwagę.
OdpowiedzUsuńJest naprawdę świetna :)~ Nataliaaa
UsuńNie czytałam i ogółem nie lubię czegoś na kształt biografii czy autobiografii, ale Lindsey lubię za jej muzykę, co jest wyczynem, bo ogółem nie lubię muzyki klasycznej, tj. skrzypiec na przykład :D
OdpowiedzUsuńMuzka Lindsey nie jest taka do końca klasyczna! Jedynie instrument, na którym gra taki jest. Melodia za to, to zupełnie inna bajka i to pewnie dlatego jej twórczość przypadła Ci do gustu :)~ Nataliaaa
UsuńDopiero teraz docieram na Twojego bloga, wybaczysz mi to?
OdpowiedzUsuńJa co nieco wiedziałam o Lindsey, jednak ta autobiografia dostarczyła mi kolejnej dawki wiedzy na jej temat, co mnie bardzo uradowało. Może ilość dialogów jest skromna, ale trzeba pamiętać o tym, że normalnie nie mamy z nich styczności, a jedynie ktoś wspomina co dana osoba powiedziała. ^^
Dziękuję za udział w zabawie (ale i tak musisz coś poprawić) oraz za wybranie mojej drużyny. #IvyTeam górą! :)
Pozdrawiam!
#Ivy z Bluszczowych Recenzji