Piosenka na dziś:
Autor : Gayle Forman
Tytuł: Zostań jeśli kochasz
Liczba stron : 248
Cykl: Jeśli zostanę
Tłumaczy: Hanna Pasierska
Ocena 8/10
"Czasem człowiek dokonuje w życiu wyboru, a czasem to wybór stwarza człowieka."
Mia wraz ze swoimi najbliższymi miała wypadek. Spadł śnieg, szkoły odwołały zajęcia więc cała rodzina postanowiła wybrać się do znajomych. Nikt z nich nie spodziewał się jednak, że ten wypadł może skończyć się tak wielką tragedią.
Mia trwa w dziwnym zawieszeniu. Jej ciało leży w śpiączce, za to ona wszystko słyszy i widzi. Mimo swojego młodego wieku musi wybrać czy chce żyć czy może woli się poddać i umrzeć wraz ze swoją rodziną. W podjęciu decyzji pomagają jej bliscy, ukochany chłopak Adam i wspomnienia, do których wraca by dowiedzieć się czy chce dalej żyć.
Z jednej strony chciałabym napisać bardzo długi opis tej książki a z drugiej po prostu wiem, że nie miałoby to najmniejszego sensu.
Dziewczyna jest utalentowaną wiolonczelistką. Do momentu wypadku w jej życiu układało się naprawdę dobrze. Mimo, że lekko odstawała od swojej rodziny to miała z nią świetny kontakt. Mia nie była jedną z popularnych osób w szkole, ale za to jej idealny chłopak tak. Adam (bo tak ma on na imię) jest rockowym gitarzystą. Rodzice Mi go uwielbiają, ma on za równo z nim jak i jej bratem świetny kontakt.
Głowni bohaterowie są świetnie stworzeni. Od razu polubiłam Mie, Adam również. Myślę, że jedynym minusem tej książki było ich perfekcyjne życie. Nie wiem czy kiedyś miał ktoś takie uczucie podczas czytania, że życie bohatera jest tak idealne lub po prostu są w nim momenty, które normalnie nigdzie indziej niż właśnie w literaturze miejsca by mieć nie miały. Ja niestety miałam tak i to nie pierwszy raz. Uwielbiam czytać książki typu fantasy, ale tam z góry jestem na coś takiego przygotowana, tutaj raczej nie biorę tego pod uwagę. Oczywiście w "Zostań jeśli kochasz" spotykamy się w z czymś nienaturalnym (zawieszenie, w którym trwa Mia) więc książka od samego początku nie jest taka do końca zwykła, ale niestety to usłane różami i cudowne życie bohaterów niezbyt przypadło mi do gustu. Jest to na szczęście tak jak już wcześniej pisałam jedyny minus tej pozycji.
Autorka ma bardzo fajny styl pisania. Pisze ona tak, że książki się nie czyta, ją się pochłania! Ma ona niecałe 250 stron i naprawdę nie zorientowałam się kiedy moja przygoda z nią zaczęła się kończyć (na szczęście na półce czekałam na mnie druga część).
"Zostań jeśli kochasz" to nie jest zwykły romans. To pozycja, która opowiada o ciężki wyborach, ukazuje plusy i minusy życia, daje do myślenia i pokazuje jak wiele można stracić w ciągu kilku sekund. O tej pozycji nie da się szybko zapomnieć. Pani Gayle Forman stworzyła świat, fabułę i bohaterów, którzy i których życie na długo pozostaje w naszych myślach. Każdemu kto zdecyduje się sięgnąć po tę pozycję gwarantuję, że podczas czytania zakręci się łza w oku albo tak jak mnie popłynie ich nawet kilka. Jednak mimo to myślę, że naprawdę warto po nią sięgnąć. Jest to piękna, mądra i bardzo wciągająca książka. Myślę, że jeżeli tylko da się jej szanse to może skraść serce. Mimo, że ma kilka wad to jest to dobra pozycja opowiadająca ciekawą i wzruszająca historię. Polecam!
Ksiazka bierze udzial w wyzwaniu:
oraz:
oraz:
Przeczytam 52 książki
Film:
Są filmy, które poruszają. Sprawiają, że człowiek zaczyna zastanawiać się nad swoim życiem, sensem istnienia, marzeniami, rodziną i miłością. Są to zazwyczaj również te same ekranizacje, które stają się naszymi ulubionymi. Polecamy je wszystkim dookoła, bo mimo, że jest to tylko film to sprawia on, że chcemy zmieniać nasze życie, dbać bardziej o każdy dzień i nie tracić czasu. Zmieniamy nasze myślenie. Dla mnie "Zostań jeśli kochasz" jest jednym z filmów z tej kategorii!
Dawno nie spotkałam się z tak trafiającym do mnie filmem. Zarówno kinowa wersja jak i ta na papierze jest genialna. Mam jednak wrażenie, że ta pierwsza po prostu bardziej mnie porusza, wywołuje ona u mnie więcej uczuć i myśli. Nie jest to może najlepsza ekranizacja (ze względu na to, że film jest na podstawie książki to dałabym mu 7/10), ale jako film sam w sobie jest on cudowny i bez wahania mogę postawić tutaj 10/10.
Aktorzy spisali się znakomicie. Chloe Grace Moretz jest do roli Mii dobrana idealnie. Jamie Blackley zresztą też bardzo dobrze pasuje do postaci Adama.
Tym razem nie jestem w stanie wybrać co jest lepsze. Zarówno wersja kinowa jak i tak, która wyszła z pod pióra Pani G.Forman podobają mi się bardzo i uważam, że warto się zapoznać z nimi dwoma. Wręcz gorąco polecam zrobić to jak najszybciej!
Do posta!! ~Nataliaaa ♥
Mi osobiście bardziej książka przypadla do gustu, choć film również niczego sobie
OdpowiedzUsuńNie oglądałam filmu, za to miałam okazję czytać książkę - była naprawdę bardzo dobra, dzięki niej polubiłam pióro Forman i czytam każdą jej książkę, jaka tylko u nas się pojawi. :)
OdpowiedzUsuńJa dzięki tej pozycji mam zamiar sięgnąć po resztę jej książek :D~ Nataliaaa
UsuńNie oglądałam filmu, ani nie czytałam książki, bo znam już całą fabułę. Zbyt wiele o niej słyszałam i czytałam. Dlatego odpuszczę sobie zarówno ekranizację, jak i powieść.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
houseofreaders.blogspot.com
Szkoda bo jest to zarówno bardzo dobra książka jak i ekranizacja :)~ Nataliaaa
UsuńNie oglądałam filmu, a książka nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia:/
OdpowiedzUsuńAle chętnie obejrzę ekranizację:)
Piosenka jest przepiękna, już wiem co będzie słuchać moja rodzina, przez najbliższe kilka dni :D
Pozdrawiam!
napolceiwsercu.blogspot.com
Dla mnie i film, i książka były równie dobre :)
OdpowiedzUsuńTo teraz nabrałam jeszcze większej ochoty zarówno na film, jak i książkę. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka nie bardzo przypadła mi do gustu, a filmu jeszcze nie znam ;)
OdpowiedzUsuńTo radze poznać i to jak najszybciej :D Może przynajmniej on przypadnie Ci do gustu :))~ Nataliaaa
UsuńMi zdecydowanie bardziej do gustu przypadł film. Nie wiem czemu, ale książka niezbyt mi się podobała ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że aktorzy są dobrze dobrani, bo nie znoszę jak jest inaczej!
OdpowiedzUsuńHmm w moim przypadku jest tak, że zazwyczaj film bardziej do mnie przemawia niż książka, jednak zdarzają się wyjątki.
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, film widziałam. Ogólnie nie mam porównania ;)
OdpowiedzUsuńogladalam film a niestety ksiazki nie czytalam... :( film moze byc ^^
OdpowiedzUsuńNie oglądałam filmu, ale z pewnością zacznę przygodę od książki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę najpierw zapoznać się z książka a potem ekranizacją :)~ Nataliaaa
UsuńFilm oglądałam i nawet mi się podobał, ale książki jeszcze nie :) ale na pewno kiedyś sięgnę ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie było jeszcze w moim życiu takiej sytuacji, żeby film był lepszy od książki. Po prostu mają okrojony czas na to i muszą powycinać połowę scen na nasze nieszczęście nieraz tych najlepszych:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
http://zacisze-ksiazkowe.blogspot.com/
A ja stety, nie stety taką sytuacje już miałam, ale muszę przyznać, że często mi się to na szczęście nie zdarza :)~ Nataliaaa
Usuńmuszę obejrzeć! :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Ani książki nie czytałam, ani filmu nie widziałam :) ot i tyle :)
OdpowiedzUsuńPopracuj nad interpunkcją :)
OdpowiedzUsuńRobiłaś już może recenzję o Szkole uczuć i Jesiennej miłości? Jeśli nie, to polecam ^^ Fajnie się czyta, fajnie się ogląda, fajnie się komentuje! :)
Wydaje mi się, że chyba wyjątkowo ekranizacja w tym przypadku podobała mi się bardziej od książki :)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję obejrzeć film i mnie również oczarował :) Nad książką wciąż myślę, skoro większość osób uważa ekranizację za lepszą :) A co do idealnego życia bohaterów, to wydaje mi się, że zostało tutaj dobrze pokazane, że wszystko można stracić w jedną chwilę.
OdpowiedzUsuńTak btw. co do filmu, to główna aktorka mnie również wydaje się świetnie tu pasować. Nieco bardziej niż np. do "Piątej Fali".
Pozdrawiam i zapraszam, http://seekerofthebooks.blogspot.com/